wtorek, 28 lipca 2009

ratowanie małej słonki

a było to mnie więcej tak: ktoś przed 12 zadzwonił do mnie, że przed głównym wejściem do banku za betonowymi donicami z roślinami czai się mały zwierzak i chyba coś mu jest, bo nie fruwa. No to zszedłem i rzeczywiście za donicami stało sobie wystraszone maleństwo słonki, na oko bez obrażeń. Pomyślałem sobie, że może odfrunie i wróciłem na prasową konferencję, po zakończeniu której poszedłem sprawdzić, co ze zwierzakiem. Był na miejscu, więc postanowiłem złapać, bo w pobliżu nie ma żadnego gniazda słonek, a są za to pustułki, które słonkę by natychmiast zeżarły. Pierwsze próby schwytania skończyły się niepowodzeniem, słonka podfruwała niezdarnie i w pewnej chwili wylądowała na jezdni niemal pod koła jednego ze zbliżających się do skrzyżowania samochodów , a ja za nią, tamując ruch wzniesiona do góry ręką. Malucha wreszcie złapałem, dziewczyny zadzwoniły do ptasiego azylu, kazali dostarczyć do zoo, napoiłem wodą i w kartonowym pudełku z dziurami zawiozłem do warszawskiego zoo. :) P.S. internetowa weryfikacja wykazała, że to nie słonka, a chyba kwiczoł.

9 komentarzy:

Emilia pisze...

To się nazywa troska o zwierzęta. Pochwalam jak najbardziej.
Też kiedyś znalazłam małego jeżyka na asfaltowej drodze, to przeniosłam go w trochę bardziej ustronne miejsce, bo wiadomo jak to się mogło skończyć.
Szkoda tych maluczkich. :)

Mateusz pisze...

jakbym wcześniej wiedział, że to kwiczoł, to wziąłbym do domu i zeżarł na kolację! ;)

Emilia pisze...

Naprawdę? A już myślałam...
ja z jeżykiem nie mogłabym tak postąpić, nawet gdyby okazało się, że nie jest wiewiórką.

Mateusz pisze...

no przecież żartowałem! :)))

Emilia pisze...

Domyśliłam się ;) takie okrucieństwo nie jest w Twoim stylu, wyłączając kota w pralce.

Mateusz pisze...

a nie, czasami to bywam strrrasznie okrutny! ;)))

Anonimowy pisze...

pamiętam, że rok temu ratowałeś słonkę. jasne, że to nie słonka, bo one mają dłuższe dziobki :-)

nadaję Ci tytuł Ptasiego Ratownika :-)

ps. fajne masz te obrazy w pokazie slajdów, aż mam ochotę cos porwać do moich wierszy.

zielone-buty pisze...

że też ludzie robią jeszcze takie rzeczy! :)

Mateusz pisze...

1. w pokazie slajdów są dzieła Magritte'a, jednego z moich ulubionych malarzy! :)
2. a robią, robią, i będą robić jeszcze nie takie rzeczy! ;)