Kilka lat temu kolega z moje ówczesnej pracy wyżebrał, abym rzucił okiem na spłodzony przez niego pozew rozwodowy. Rzuciłem i do dziś nie mogę dojść do siebie, kiedy o tym pomyślę. To nadal się nie może mi pomieścić w głowie. Bitych pięć stron, powstałych wedle słów autora przez tydzień. Teściową z Ukrainy oskarżono w tym pozwie o ,,trudnienie się kontrabandą, którą wbrew woli powoda przechowywano w jego mieszkaniu, co potwierdza protokół rewizji przeprowadzonej przez miejscową policję". ,,Powód od pewnego czasu stał się obiektem niewybrednych szykan ze strony powódki i jej matki". ,,Powódka celowo nie podejmowała pracy". ,,Szykany w stosunku do powoda nasiliły się po zawarciu związku małżeńskiego i zameldowaniu powódki, która sfałszowała podpis powoda na umowie dotyczącej usług telekomunikacyjnych, świadczonych przez spółkę TELE 2". ,,Powód bezpodstawnie oskarżany był przez żonę i jej matkę o spowodowanie przez miejscową policję rewizji mieszkania powoda, zakończonej znalezieniem trzech kartonów papierosów z przemytu, mimo wielokrotnych ostrzeżeń i braku zgody powoda, na używanie jego mieszkania do przechowywania nielegalnie wwiezionych na polskich obszar celny papierosów bez akcyzy". I tak dalej, i tak dalej, tak, że włosy zjeżyły się mi wtedy na umęczonej upałem i wonią wydzielaną przez powoda głowie. :)
7 komentarzy:
Toż to jak z jakiejś książki w stylu "Niewiarygodne Przygody Marka Piegusa" :)
smutne...
same argumenty to chyba niezbyt! :)
Mateusz - !
Happy New Year!!!!!
patti in COLD ICY new york mountains
Hi Patti! :)
Thanks, Happy New Year for You too!
Nice to see You! :)
Mateusz a co Ty jemu w tym pozwie w koncu poprawiles po rzuceniu okiem? :-)))))))
a nic, nie chciałem do tego przykładać ręki, uśmiałem sie tylko! :)
Prześlij komentarz