czwartek, 30 października 2008

modlitwa o tsunami

nie sposób wykluczyć, przed nadejściem ostatniego tsunami, żarliwej modlitwy o jego nadejście, do obojętnie jakich bogów i po nadejściu żywiołu utwierdzenie się w swojej wierze oraz utwierdzenie we wszechmocy boga, do którego się modlono. Tsunami jest tu tylko przykładem.

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

zawsze mówiłam tym co chcieli się za mnie modlić żeby przestali bo mi to pecha przynosi. teraz już wiem dlaczego ;-))

yeri

daijoji pisze...

Piękna fala :-)

Mateusz pisze...

zawsze miałem problem z zapamiętaniem nazwiska tego japońskiego drzeworytnika i teraz ów problem dopadł mnie znowu! ;(

O! już wiem, chyba Hokkusai, ale teraz znowu mam wątpliwości! :)

Anonimowy pisze...

nie miej już wątpliwości, On Ci to jest :-)

y.

Mateusz pisze...

pożyjemy, zobaczymy! ;)