środa, 24 grudnia 2008

świat wg. Helmuta N.

8 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Piękne zdjęcia :)

Mateusz pisze...

opasłe "Sumo" Newtona, spoczywające na specjalnie do tego zaprojektowanym stoliku, przeglądałem w sali świątyni Diany w warszawskich Łazienkach, w niepokoją cym towarzystwie znanej i ekscentrycznie pięknej projektantki mody, organizatorki tego jakby wernisażu, tylko we dwoje! ;)

Anonimowy pisze...

Jakiś ciąg dalszy...? :))) Jak to robisz, że kobiety tak do Ciebie lgną? nawet ekscentryczne!

Mateusz pisze...

może raczej ja do kobiet, któż to wie? ;)

Ciąg dalszy muszę zachować ze zrozumiałych względów w tajemnicy! ;)

Anonimowy pisze...

Nie będę Cię ciągnąć za język w takim razie, choć najwyraźniej sugerujesz, że ciąg dalszy jednak był ;))
Fotografie piękne! powtarzam się, ale te, które dodałeś również mi się bardzo podobają. Trochę mi tylko w tym wszystkim zgrzyta gips i kołnierz ortopedyczny na jednej pani - tak to ustrojstwo się chyba nazywa? Zabrzmiał wśród innych jak ponure memento...brrr....

Mateusz pisze...

w gipsie to Paloma Picasso! :)

Anonimowy pisze...

a gdzie świemty mikołaj ? :-(

;-))))))

y.

Mateusz pisze...

poleciał wypłoszony do tych swoich reniferków! ;)