sobota, 15 grudnia 2007

NA ŚMIERĆ ANATOLA LAWINY

a kiedy anatol el umierał
nie biły w kościołach dzwony
i wrota wszystkich synagog świata
zawarte były głucho
a na wieżyczkach minaretów
ptaki czekały na poranną rosę

a tak niedawno jeszcze
krew co i rusz żywiej w nim krążyła
bo nie umiał
przechodzić obojętnie i pomimo
i mogło go to raz na zawsze zgubić

nikt nie wiedział
że nie był wysoki
bo po prostu nigdy nie było tego widać

rozum był w dłoniach anatola el
orężem szczególnie niebezpiecznym
dlatego nie było wielu chętnych
do stawania z nim na udeptanej ziemi

anatol el bardzo dbał o swoje ciało
i dlatego tajemną wiedzę hinduskich joginów
przekładał na prosty język
gimnastycznych figur

kiedy pojawiał się
nie wiadomo kiedy pośród nas
było dużo śmiechu i pewności
pojawienia się problemów

trudno powiedzieć
skąd ludzie pokroju anatola el
biorą się na tej ziemi
bo nie mogły ich przecież wydać na świat
zwykłe kobiety z krwi i kości

zawsze podejrzewałem
że przysłały go do nas
duchy starożytnych mędrców
którzy w ten sposób
chcieli przypomnieć śmiertelnym
o swych zasługach

anatol el myślał bardzo powoli
i do bólu precyzyjnie
czym przypominał
renesansowych trepanatorów czaszek
albo nieczułych na wdzięki kobiet mistrzów zen

nie miał anatol el łatwego życia
i może to dobrze
że odszedł od nas we śnie

7 komentarzy:

Mateusz pisze...

poniższy komentarz napisała Bogna, córka Anatola, od której list właśnie dopiero co przeczytałem. Czynie to na jej prośbę, bo jakies trudności miała z własnoręcznym zamieszczeniem. Pozdrawiam Cię Bogno raz jeszcze, w mailu masz więcej szczegółów. Wiersz jest mojego autorstwa, natomiast obraz Marca Chagalla :)

EL - TO bóG PO HEBRAJSKU, ktoś kto pisał ten wiersz wiedział to.

Kto napisal ten wiersz? kto namalowal ten obraz?

Ojciec zmarl kilka miesiecy po smiertelnym i ciezkim pobiciu i po operacjach z tym zwiazanych. pobicie mialo niestety chyba zwiazek z jego zeznaniami w sprawie FOZZ, albo innymi sprawami na rzecz Polski.

To bardzo meczenska smierc - niestety. Z drugiej strony miala ten aspekt spokojny i swiety. Zmarl w domu sojej corki przez sen. Tak jak cadycy i wielcy prawi medrcy z zmarl w Szabat w swieta noc z piatku an sobote. Daty jego pochowku i smierci sa zwiiazane rowniez z data zydowskiego postu ku pamieci Gedaliasza - rowniez sprawa sumienia i polityczna.

DZIEKUJE ZA WIERSZ I DZIEKUJE ZA OBRAZ

Corka Tolka - Bogna Pawlisz

Anonimowy pisze...

Mateuszu, jestem bardzo pod wrażeniem twojego wiersza oraz wnikliwej charakterystyki osoby, jak i zrozumienia losu mojego taty. Z wrażenia napisałam taki wiersz prozą, czy list wierszem.

Dlaczego Hioba tato?
Błogosławionej Pamięci Anatola Lawiny

Kazałeś mi czytać Hioba
Jak to Hioba Tato?
Gdybyś tylko widział
Minę starego już Talmid hochem
Z Mea Shaarim
Gdy sięgał z półki swej księgarenki
Po KSIEGE HIOBA
Dla dziecka, które przeżyło
W imieniu tych, co jak mawiałeś „gdzieś zaginęli”
Nikt nie rozpłynął się w słońcu w czasie wojny tato
W czasie wojny mordowano
twoich wujków i dziadków
kuzynów i kuzynki,
całą salę balową moich gości weselnych
I dziadka Wolfa i żonę Wolfa bez imienia
I twojego wujka Rońka i jego żonę
Razem z ich bezimiennymi dziećmi

Za to twoje dzieci otrzymały imiona
Nadmiar imion
Nadmiar znaczeń, jak na każde takie małe dziecko
Nadmiar…
Nadmiar to księga Hioba
Dlaczego nie Księgę Ester?
Gdzie Waszti tańczy nago zapewne dla mnie
A Mordechaj walczy o moje prawo do stania prosto
Patrzenia wszystkim w oczy
Gdzie Ester nas wyzwala i mówi, kim jestem
Dlaczego Hioba tato?
Hiob ta za dużo na jedno małe dziecko
Hiob to za dużo na jedno Twoje Życie


Bogna Pawlisz Marzec 2008, Jerozolima

Mateusz pisze...

ta cała historia Bogno zaczyna być jak z kart opowiadań Singera, zbyt dużo tu przypadków, aby móc je przypadkiem nazwać, nawet nie chcę komentować tego, co napisałaś, bo to wszystko jest o wiele głębsze, aniżeli może wydawać się na pierwszy rzut oka. I pomyśl, że jeszcze nie tak wcale dawno, studiowanie Tory nie było zajęciem dla kobiet :)
Nie mnie oceniac to, co napisałaś, zbyt jest to dla Ciebie widze osobiste. :)

Anonimowy pisze...

Mateuszu! CO to to nie, studiowanie Tory nigdy nie było dla kobiet zakazane! Jest przeciez nawet CENE Urene wczesny przeklad tory na jidysz (no powiedzmy przekład, mchm - z komentarzami i midraszami wewnatrz tekstu Tory) z Krakowa autorstwa Icchka Janowera z XVII wieku i przeznaczony był właśnie dla kobiet. Ale racja do dzisiaj jest problem ze studiowaniem Talmudu (Tory ustnej). Zakazu nie ma i nie było, ale jest tak zwany szklany sufit. Ale my juz znajdujemy swoje drogi do Talmudu. W synagodze w mojej dzielnicy rabin pozwala mi razem z mezczyznami studiowac Talmud i pozwolil mi nawet na mowienie przez rok Kadisz za ojca. POzwolic, pozwolil, tyle ze ja mowiłam z balkoniku - brr dla kobiet, a mezczyzni mowili sobie na dole i nikt nie powiedzial do mojej modlitwy amen, bo nikt poza najwyzszym a moze i gdzies tam ojcem, jej nie slyszal. Ale jeszcze kilka pokolen i wszyscy powiemy amen!
:-)
powiedz mi AMEN :-)

Mateusz pisze...

mówię więc niewiasto do Twojej modlitwy AMEN, i powiadam Ci zaprawdę, że nadejdzie rychło czas, kiedy balkoniki dla kobiet w synagogach staną się tylko mglistym wspomnieniem, pełniąc funkcję zdobnego ornamentu jedynie :)

Anonimowy pisze...

Amen! I niechaj to nastapi!

Bogna

Mateusz pisze...

rzekłaś!