środa, 7 listopada 2007

przypisy ściśle prywatne

MIETEK – młodszy towarzysz dziecinnych zabaw narratora. Tak się złożyło, że wszystkie dzieci z Pekinu były młodsze albo starsze od niego. Pogłoski o spółkowaniu Mietka z bezpańskim psem nigdy nie zostały dowiedzione. Nigdy nie ustalono też płci domniemanej ofiary. Kiedy Mietkowi przejechała po stopie zaprzężona w konia fura z węglem, narrator usiłował zapobiec wywiezieniu go karetką pogotowia w nieznanym kierunku, ciskając w maskę pojazdu chodnikową płytę. Czyn ten nie wywołał poważniejszych konsekwencji, jak również nie zmienił biegu wypadków.

Brak komentarzy: