sobota, 22 września 2007

dzień piętnasty

Ale numer, Kwaśniewski znowu się uchlał, tym razem w Kijowie, z pijackim uśmiechem zdradzającym wewnętrzne rozanielenie coś bredził po rosyjsku do studentów, zaczynając łamaną angielszczyzną. Ależ to żałosna postać. Piękną serię ma ostatnio. Najpierw wywiad dla niemieckiej gazety jadący na Polskę pod rządami Kaczyńskich, z którego się potem wycofuje, następnie wystraszony krajowymi reakcjami głosi w USA coś odwrotnego, że w Polsce demokracja ma się dobrze, potem ma wygłaszać laudację z okazji jakiejś nagrody koleżce Schroderowi, z której też rakiem się wycofuje.Po spłoszeniu się śledztwami o biznesach Solorza (Elektrim, pożegnanie Lisa), kolej na spłoszenie TVN, które nagle zmieniło polityczny front. Dziennikarze z tej stacji widać dostali od swoich szefów polecenie zdjęcia medialnego parasola znad czerwonych, co widać już dziś po Sekielskim - patrz jego sposób prowadzenia rozmowy z politykami kilku czołowych partii o zachowaniu sie Kwaśniewskiego. Swoją droga ten ostatni piękny prezent wyborczy zrobił PIS-owi.

Brak komentarzy: