czwartek, 18 października 2007

dzień czterdziesty pierwszy

Całkiem niespodziewanie się okazało, przynajmniej dla mnie, że słowo ,,bydło" od XVI-wiecznego ,,być" pochodzi i w ten oto nieco komiczny sposób metafizyka w znaczeniu ontologicznym ukazała swoje zbydlęcone oblicze, na szczęście nie jedyne, jakie posiada. A posiada owych masek nieskończenie wiele, jeśli oczywiście nie zaprotestujemy wobec takiej liczby tego wszystkie, co tylko w jakiś tam sposób jest. Nic tu nowego nie sposób raczej wymyślić, nie warto tu wchodzić w jakiekolwiek dysputy z duchem Parmenidesa. I czego tak naprawdę chcieć jeszcze od tego, który podobno jest, za jego niezwykle hojne dary? Ano chyba tylko tego, aby wszystko to, co można sobie pomyśleć, czym prędzej przyoblekało się w kształty, słowem tego, aby słowo natychmiast się ciałem stawało. Amen.

Brak komentarzy: